www.rpgexodus.fora.pl

Leon

''...niebo poczernieje przykryte milionem skrzydeł. Nie będziecie widzieć słońca, ani nie będziecie widzieć jego promieni. Nastanie ciemność, a powietrze wypełni szelest miliona skrzydeł. I będziecie wiedzieć, że to robactwo plugawe niesie wam głód i zarazę. I będziecie wiedzieć, że jest to pierwszy z siedmiu znaków końca...”
Kardynał Amanda Steiner, przywódca Kościoła Chrystusa Odrodzonego na Februusie, zwana też papieżem z pogranicza.

Gatunek acridea zwany popularnie szarańczą, została odkryty dopiero dziesięć lat temu. Trzeba zaznaczyć, że odkrycie to nie było wynikiem naukowych ekspedycji wysyłanych w dziewicze rejony Februusa, a niespodziewanej inwazji jakiej acridea dokonały na zamieszkany przez ludzi obszar. Acridae należą do rodziny insektowatych i swą fizyczną budową przywodzą na myśl występujące niegdyś na Ziemi stworzenia z grupy Acrididae (szarańczowatych). Osiągają do dwudziestu centymetrów długości, mają jedną parę skrzydeł (do dwudziestu pięciu centymetrów rozpiętości), dwie pary odnóży oraz masywną głowę wyposażoną w potężne żuwaczki. Stworzenia te są całkowicie ślepe. Kierują się jedynie zmysłami słuchu oraz węchu. Acridea są gatunkiem stadnym, prowadzącym wędrowny tryb życia. Podróżują w gromadach liczących do kilku tysięcy osobników, niszcząc praktycznie wszystkie okazy flory występujące na zajmowanym obszarze. Mimo iż są zmorą rolników, ich obecność na zajmowanym przez ludzi terenie nie grozi klęską głodu, jednak niesie za sobą inne zagrożenia. Acridea kursując między środowiskiem sztucznie wytworzonym przez człowieka, a naturalnym ekosystemem Februusa, mogą przenosić lokalne drobnoustroje oraz nasiona i pyłki februusjańskiech roślin. Podobnemu procesowi ulegają przywiezione przez ludzi rośliny i bakterie. Rodzi to ryzyko wystąpienia niebezpiecznych mutacji oraz powstawania ognisk epidemii nowych, nieznanych ludziom chorób.
Acridea stwarzają też poważne zagrożenie dla lotnictwa, osobniki tego gatunku są bardzo wyczulone na infradźwięki i zdarza się, że atakują ludzkie jednostki powietrzne doprowadzając do ich poważnych uszkodzeń, grożących strąceniem maszyny. Potężne szczęki tych insektów, w połączeniu z kwasową wydzieliną z ich otworów gębowych, są w stanie zniszczyć nawet hartowaną stal. Acridea są roślinożerne i nie atakują ludzi ani zwierząt domowych. Zdarzają się przypadki dotkliwych pogryzień, jednak są one najczęściej wynikiem pomyłki wygłodniałego stada, które postanowiło pożywić się na polu uprawnym. Wszelkie znajdujące się tam obiekty dostają rykoszetem, ponieważ acridea lubią sprawdzić czy dany przedmiot jest jadalny.
Nazwa szarańcza pierwotnie odnosił się do rodziny insektów, które zostały wytępione na ziemi w drugiej połowie XXII wieku. Obecnie wróciła do użycia głównie za sprawą judaistycznych i chrześcijańskich kultów, dla których jedną ze świętych ksiąg jest Stary Testament. W Starym Testamencie pojawiają się opisy szarańczy oraz jej zachowań. Acridea mimo, iż swą budową ziemską szarańcze przypomina jedynie pobieżnie, wykazuje zestaw zachowań w dużym stopniu zbliżony do biblijnych opisów.
Nie jest do końca jasne, co spowodowało że stworzenia te zaczęły masowo migrować na zajmowany przez ludzi teren. Najpopularniejsza teoria wiąże ich wędrówkę z przesuwającą się pustynią magnetyczną występującą na powierzchni Februusa.

Cały opis opiera się na pomysłach Pawła i Kelmuta. Moje są słowa i forma.

Gary

Byłem ciekaw czy ktoś zajmie się poszerzeniem tego pomysłu i jak widać mamy tu kolejną ciekawostkę z naszej wrednej planety. podoba mi się połączenie Szarańczowatych z religią naste pną plagą zapewne będą polimorfy Razz

Smilodon · Wysłany: Pon 13:32, 18 Mar 2013 Temat postu:

Sprawnie, rzeczowo, wszystkie niezbędne informacje, spore pole manewru dla mistrza gry.
Tylko opis wzorowany na naukowym, albo popularnonaukowym to nie powinien (według mnie) zawierać określeń potocznych jak "dostają rykoszetem". Delikatnie mi to zepsuło wrażenia, a przecież hasło niemal gotowe do podręcznika.

Maciek · Wysłany: Nie 1:02, 31 Mar 2013 Temat postu:

Spoko owad Smile

Interesuje mnie zaspokojenie ich głodu ;> czy one cały czas się przemieszczają pałaszując wszystko na drodze. Jeżeli tak to w jakim tempie sie przemieszczają i czy coś nimi kieruje? i czy i skąd przychodzą? Jak to jest z ich bytnością czy np rodzą się, atakują, jedzą, składają jaja i umierają a za 3 miesiące powtórka ;> czy po prostu przemieszczają się tylko z miejsca na miejsce rodząc się i umierając w nieustannym przemieszczaniu się, tak że ich obecność jest zawsze odczuwalna i nie ma chwili w której można by uznać że szarańcza się nigdzie nie czai ;D

Leon

Stworzenia te wykluwają się z jaj, a ich tereny lęgowe znajdują się poza zasięgiem ludzi. Każdy miot tworzy osobne stado liczące do kilkuset tysięcy osobników. Stada takie nie walczą ze sobą ani nie współpracują. Starają się unikać siebie nawzajem, dlatego też owady te potrafią przemierzać setki kilometrów w poszukiwaniu pożywienia. Ludzkie pola uprawne są szczególnie chętnie atakowane przez tego szkodnika, ponieważ stanowią jeden z największych rezerwuarów pokarmu na całej planecie. Arcidea jest aktywna cały rok, jednak jej aktywność znacznie spada w trakcie pory lęgowej (Owady wracają w głąb lądu). Miesiąc po porze lęgowej wraz z wykluciem się nowych jajek, następuję znaczne nasilenie ataków przeprowadzanych przez te insekty. Zdaje się, że Arcidea dopasowała swój cykl lęgowy do kalendarza prac rolnych prowadzonych na Februusie. Największe nasilenie aktywności tego szkodnika często zbiega się ze żniwami.