www.rpgexodus.fora.pl

kelmut

Od pewnego czasu trwają dyskusje, jak oddzielić cyborga od "czystego" człowieka. Jak na razie nie ma zgody, jak wytyczyć granicę, a pomysłów było kilka, w tym:
- cyborgiem jest ten, kto ma jakiekolwiek wszczepy
- cyborgiem jest ten, kto ma wszczepy, które pozwalają mu przekraczać ograniczenia naturalnego, ludzkiego ciała
- cyborgiem jest ten, kto świadomie i celowo (niejako z premedytacją;p) używa wszczepów podwyższających jego naturalne mozliwości (nie jest ten, kto ma wszczepy medyczne, np. roboprotezy)
- cyborgiem jest ten, kto umrze, gdy wyłączą się jego wszczepy
i inne.

Otóż mam trochę odmienny pomysł, który niekoniecznie musi wpływać np. na prawodawstwo mocarstw w stosunku do cyborgów (tę rolę mogą z powodzeniem spełniać wcześniejsze pomysły), ale wpływa na wytyczenie cezury między człowiekiem a cyborgiem w mechanice gry, a więc na karcie postaci, podczas tworzenia bohatera przez gracza.

Pomysł jest, jak mi się zdaje, bardzo prosty i dobrze się sprawdzi w grze. Są to Punkty Cyborgizacji.

Założenia wstępne są takie:
- W roku 2500-2600 każdy niemal człowiek będzie mniej lub bardziej wspomagany cybernetycznie, a przecież nie wszyscy w mechanice mają być cyborgami.
- Gracze tak podczas tworzenia postaci, jak i podczas jej rozwoju w toku gry, będą prawdopodobnie wszepiać sobie kolejne protezy, chipy, itp.
- Stosunek ludzi do cyborgów ma być charakteryzowany nieufnością, która rośnie wprost proporcjonalnie do stopnia cyborgizacji danej osoby i trzeba to jakoś oddać w mechanice.
- Na Februusie okresowo ma wyłączać się, uszkadzać bądź po prostu szwankować wszelka elektronika w efekcie zgudnego działania wiatru słonecznego. To też musi znaleźć odzwierciedlenie w mechanice (obrażenia, utrudnienia testów itp.)

Punkty Cyborgizacji (w skrócie PC) to, mam nadzieję, rozwiązanie tych problemów.

Działają w następujący sposób:

I. Jak to wygląda na Karcie Postaci i jak definiuje cyborga?
Na Karcie Postaci znajduje się rubryczka pt. "Stopień cyborgizacji", która jest skalą, na której przedstawia się to, ile w bohaterze człowieka, a ile maszyny.

Skala ta może być:

1. Nieograniczona - po prostu wpisujemy odpowiednią ilość punktów, a cyborgiem można być tak długo, jak częścią naszego bohatera są jeszcze organiczne tkanki. Określamy tylko punkt na skali, od którego człowiek staje się cyborgiem np. w świetle prawa.

2. Ograniczona - np. do 20 PC. Uznajemy wtedy, że:
a) Człowiek staje się cyborgiem, gdy tylko na skali pojawia się 1 PC, ale może być cyborgiem tylko do pewnego stopnia (przykładowe 20 PC), bo zbyt duża ilość wszczepów jest zabójcza dla ludzkiego organizmu.
b) Człowiek staje się cyborgiem dopiero po przekroczeniu tej skali (coś a'la Punkty Obłędu z Warhammera), a wcześniej jest uznawany za dostatecznie naturalnego
c) Człowiek staje się cyborgiem dopiero od pewnego punktu na Skali, np. od 10 pkt, a maksymalny stopień cyborgizacji to 20 PC.
d) Człowiek staje się cyborgiem od pewnego, stałego dla wszystkich punktu na skali, a maksymalny poziom, jaki może osiągnąć określany jest przez inne współczynniki postaci - np. Wola lub Chatakter (wszczepy wpływają przecież na mózg), Kondycja lub Budowa (wpływają też negatywnie na zdrowie, mogą być odrzucane przez organizm)

To kwestia do rozstrzygnięcia później, rozwiązanie wyklaruje się podczas testów mechaniki.

II. Jak zdobywa się kolejne PC?
To proste - w opisie każdego wszczepu oprócz standardowych cech, takich jak cena i działanie wszczepu, dodajemy kolejny - Punkty Cyborgizacji. Dodając kolejny wszczep gracz dopisuje sobie ilość PC, którą "kosztuje" dane ulepszenie.
Daje to dużo możliwości, bo np. najpowszechniejsze wszczepy mają wtedy wartość 0 PC i nie czynią z nas cyborga. Mówiliśmy przecież o tym, że prawie każdy będzie miał np. wspomaganą nanodroidami krew lub będzie brał jakieś nanorobotyczne szczepionki. Na Februusie, w obecności nieznanych bakterii i wirusów może to być bardzo ważne, a przecież nie chcemy, by każdy od początku był cyborgiem.
Z drugiej strony chcąc zainstalować sobie supertwardą cyberprotezę miednicy i zachować zdolność płodzenia albo zastąpić kręgosłup elastycznym, niełamiącym się prętem, musimy od razu wydać 10 PC - to już poważne modyfikacje i niewiele więcej możemy wtedy w siebie wpakować.

III. Co z nieufnością wobec cyborgów?
Skalę dzielimy kilkoma granicami, które określają nam minusy do testów kontaktów z ludźmi. Przykładowo, przyjmując max ilość PC na 20, dzielimy ją następująco:
0-4 - bez zmian
5-8 - -1
9-12 - -2
13-15 - -3
16-17 - -4
18-19 - -5
20 - -6
Teraz im więcej wszczepów mamy, tym szybciej rośnie nieufność względem naszej postaci.
Dokładne granice i wartości mogą być inne, podobnie jak efekt - albo minus do wyniku rzutu, albo minus do wartości cechy, albo określenie maksymalnego poziomu cechy/umiejętności. Wszystko wyjdzie w praniu, przy testach.

IV. Co z wiatrem słonecznym?
Tego jeszcze nie rozgryzłem, ale śmiało można zrobić tak:
Ilość PC >= Ilość Punktów Życia Postaci (powiązanie wynikające z Cech/Atrybutów postaci)
Wtedy przy wyłączeniu lub zniszczeniu wszczepów otrzymujemy tyle obrażeń, ile PC mamy, możemy więc nawet umrzeć, gdy mocniej zawieje od Słońca;).
Żeby nie było to takie proste, każdy wszczep ma swoją trwałość, jakość ekranowania itp. Składamy te cechę w jedną liczbę, która jest kolejną cechą wszczepu. Przy wystąpieniu zjawiska wiatru słonecznego określamy jego siłę, także jedną cyfrą i wykonujemy prosty test rzucając kośćmi na każdy wszczep po kolei. Jak zniszczony - dostajemy obrażenia. Jak nie - jest spoko, działa sobie dalej.
Nie będą to obrażenia widoczne fizycznie, ale po protu osłabienie organizmu. Ze sprawnymi nanodroidami we krwi jesteśmy w stanie otrzymać 20 obrażeń (pomagają w leczeniu ran, odkażają je itp.), ale bez nich już tylko 15 (jesteśmy podatni na zakażenia nieznanymi bakteriami). System zgrabny i prosty.
Dodając do tego progi obrażeń podobne do tych z Wiedźmina lub Neuroshimy, poważnie utrudniamy życie cyborgom. A też o to nam chodzi - nie chcemy ich przepakować.

V. Urodzenie/Pochodzenie Cyborg?
Przy takim rozwiązaniu, jakie proponuję, musielibyśmy zrezygnować z tej możliwości wyboru. Po prostu jest się człowiekiem, który ma większy lub mniejszy stopień cyborgizacji od początku gry aż do jej końca - może je przecież płynnie zmieniać z sesji na sesję dodając lub demontując wszczepy.

To na razie tylko pomysł, nie wiemy jeszcze jak zagra w mechanice, podczas sesji. Wydaje mi się, że jest dość dobry, bo z tej jednej skali możemy wyciągnąć max i uczynić ją uniwersalnym miernikiem stopnia cyborgizacji oraz wszystkich płynących z tego konsekwencji. Możemy też dzięki temu indywidualizować możliwość cyborgizacji dla każdego pochodzenia (np. Opiekun może być cyborgiem bardziej niż Hibernauta, ale jeszcze bardziej może Kreol) albo nawet dla każdego bohatera z osobna (w zależności od konkretnych cech/atrybutów konkretnej postaci).

Może też oczywiście okazać się, że w ogóle z niego zrezygnujemy i przyjmiemy jakieś inne rozwiązanie.

Jeżeli macie jakieś zastrzeżenia, uwagi, pomysły - piszcie.

kelmut

Skala może też wyglądać np. tak:

100%Człowiek
||
||
||
||
||
||
\/
Cyborg
||
||
||
||
||
||
||
\/
Replikant
||
\/
100%Maszyna/Android

Gary

Ciesze się że opisałeś te koncepcje o których opowiadałeś mi w trakcie naszego tripa do Mieszkowic. jestem wielkim fanem tej koncepcji, i jak już mówiłem będę jej propagatorem.

Stosując to rozwiązanie upraszczamy mechanikę dając możliwość zabawy cyborgizacją każdemu graczowi, a nie tylko wyznaczonym cyborgom na etapie tworzenia karty postaci.

Co prawda uważam raczej za niemożliwe zrobienie androida z człowieka - problem przeniesienia świadomości i charakteru człowieka do S.I.

Jednak z założeń mechaniki skala ta powinna funkcjonować bardzo dobrze odnośnie obrażeń EMP i wiatru słonecznego. Trzeba będzie jednak zrobić pewne wyjątki pod względem zaufania społecznego. Moim zdaniem ludzie bardziej będą ufać swoim androidom, które zostały stworzone by służyć, niż cyborgom, których istnienie jest podyktowane jedynie ludzką chęcią samodoskonalenia.

Maciek

Pomysł świetny. Gratuluje Very Happy

Mam tylko

dwa spostrzeżenia:
Demontaż wszczepów, to może być bardzo trudne, a niektóre ingerują w taki sposób że ich demontaż nie oznacza powrotu do stanu organizmu przed ich zainstalowaniem.

Wyobrażam sobie, że bycie człowiekiem to prestiż, więc minusy za bycie cyborgiem mogłyby rosnąć z kwadratem, żeby następował taki etap dla gracza przed którym będzie musiał się poważnie zastanowić czy na pewno chce go przekraczać... . Smile

kelmut

Macie rację. Trzeba zastanowić się nad tym, jak w to wszystko wpasować androidy - to po pierwsze. Po drugie natomiast, przy tworzeniu wszczepów musimy brać pod uwagę stopień skomplikowania operacji jego demontażu, co często może być trudniejsze od montażu, a czasem wręcz niemożliwe. Nad dokładnymi stopniami w drabince spadku zaufania społecznego też trzeba popracować, opisane przez mnie wyżej są tylko przykładowe.

Maciek

Poziom skomplikowania tematu myślę że wymusza na nas jakieś piwo niedługo, abyśmy mogli się nad tym dobrze zastanowić Smile

kelmut

Choćby jutro;)

Maciek

Jutro jadę na wycieczkę do E.atomowej Sad

także odpadam ale w piątek może :>

Leon

Podpisuje się pod tym pomysłem obiema rękoma. Najbardziej przemawia do mnie koncepcja z możliwością utraty zdrowia psychicznego gdy przegnie się pałę z ilością modyfikacji. Nie stawiałbym też jakiejś sztywnej granicy za której nie ma już powrotu, po prostu im więcej wszczepów tym trudniejsze byłby rzuty na zachowanie zdrowia psychicznego (czy coś w ten deseń), jednaj jakby gracz farcił to mógłby mieć i setkę wszczepów (kto nie lubi odrobiny hazardu?).

Co do androidów, jak dla mnie to porost powstały one na linii montażowej, a z człowiekiem łączy je jedynie wygląd zewnętrzny. Samą inteligencje i świadomość też oparłbym u nich na układach scalonych i raczej wzbraniał się przed możliwością przeniesienie ludzkiej jaźni do ciała androida.

Smilodon · Wysłany: Wto 16:53, 19 Mar 2013 Temat postu:

A ja skale widzę nieco inaczej.
przykładowo:
1 - chipy osobiste, nanoszczepionki i t.p.
2 - zintegrowany komlog, oprogramowanie skanujące na bieżąco ciało...
3 - wszczepy ratujące życie (również profilaktyczne), rozruszniki serca, sztuczne płuca...
4 - wszczepy broniące przed kalectwem, protezy, sztuczne kręgi w kręgosłupie (imitujące naturalne umiejętności przed wypadkiem)
5 - skomplikowane systemy zastępujące narządy podtrzymujące życie (jednak już nie sztuczne narządy imitujące ludzkie)

Do tej pory były wszczepy o charakterze medycznym, identyfikacyjnym i t.p.
Uznane za legalne przez wszystkie rządy. Kto ośmieli się zabronić dostępu do medycyny, czy ekstranetu.
Dalsze cyborgizacje jednak są zakazane lub obłożone warunkami prawnymi przez Unie, Inari i Pakt w różnym stopniu.

6 - Zintegrowane z ciałem wszczepy zewnętrzne wzmacniające możliwości ciała. (Tak jakbyś miał ciało przyrośnięte do fragmentów egzoszkieletu.)
7 - Protezy kończyn i/lub mięśni szkieletowych wzmacniające możliwości ciała.
8 - Organy zwiększające wydolność, sztuczne kości, lekkie wszczepy w mózgu
9 - Sztuczne organy lub płyny ustrojowe zmieniające chemiczne właściwości i metabolizm ciała (poważne wszczepy w mózgu)
10 - W twoim ciele nie ma nic organicznego a dane z twojego mózgu zgrano i przeniesiono je do sztucznego tworu technologii. Cyborg? Zapomnij, jesteś androidem.

Przy czym:

Poważne wszczepy w mózgu nie mogą być dokonane jeśli część ciała nie była wcześniej cyborgizowana. (zbyt duże ryzyko odrzucenia przez nienawykły mózg)
Pisząc wszczepy w mózgu mam na myśli wszczepy w mózgu i rdzeniu kręgowym które służą ulepszeniu pracy mózgu, a nie komunikacji mózgu z pozostałymi wszczepami. Te komunikujące pewnie będą konieczne przy wszystkich od poziomu 2 w górę.

Posiadanie jednej ręki bojowej umieszcza Cie na poziomie 6. Tak samo jakbyś posiadał jedną rękę i dwie nogi pozwalające na niezwykłe skoki. Jesteś na takim poziomie cyborgizacji, z jakiego jest Twój najpoważniejszy wszczep. W końcu co za różnica, jedna czy dwie ręce. Jeżeli większa liczba wszczepów ma obciążać umysł można dać każdemu wszczepowi wartość "obciążenie". Przecież i tak ręka armata będzie obciążała umysł inaczej (pewnie mniej) niż ręka macka. Do obciążenia umysłu też można się przyzwyczaić, więc uważam że dla każdego wszczepu powinno się testować je oddzielnie, a nie sumować dotychczasowe. Wyjątkiem jest kilka wszczepów w krótkim czasie.

Moje spojrzenie (nawet bez obciążenia) nie wyklucza testów psychiki. Przeciwnie, każdy poziom to trudniejszy test, ale jeśli masz cyborgizacje z poziomu poprzedniego to "przywykłeś" i test nie musi być aż tak trudny.

Podział cyborgizacji na poziomy jest przykładowy i robiony na szybko.

Smilodon · Wysłany: Wto 17:03, 19 Mar 2013 Temat postu:

Leon, jaźni nie przeniesiesz, ale można "zgrać dane" nie będziesz tym samym człowiekiem, ale będziesz miał jego wspomnienia. Jestem za taką możliwością, choć wąsko dostępną, eksperymentalną drogą.