www.rpgexodus.fora.pl

Gary · Wysłany: Czw 15:33, 21 Mar 2013 Temat postu: Żywy szum radiowy

Pomysł, który do tej pory sprawia że mam gęsią skórkę. Kolejna propozycja dla MG na urozmaicenie rajskiej planety.

Gdy ludzkość przybyła na Ferbuusa w ziarnach już w pierwszych dniach dało się zauważyć znaczne zakłócenia na niektórych częstotliwościach fal. Początkowo naukowcy i specjaliści ds komunikacji tłumaczyli to innym polem magnetycznym planety i awariami sprzętu w związku z długa podróżą międzyplanetarną. Kiedy jednak kolejne misje lądowały dostrzeżono pewną niepokojącą spójność tych " zakłóceń". Gdy poddano je analizie, miedzy innymi za pomocą potężnych S. I. okazało się ,że coś, lub ktoś zajmuje całkowicie te częstotliwości nadając dane o nieprzetłumaczalnym charakterze, niemniej pod względem składowym i logicznym S.I. zdołały stwierdzić, że są to inteligentne sekwencje a nie przypadkowy szum. Mimo wielu prób nie udało się przetłumaczyć ani rozszyfrować kody bądź znaleźć klucza do rozwikłania treści tych transmisji, a one wciąż nieustannie są nadawane.

Jest kilka hipotez: Jakieś stworzenie lub maszyna mieszkające na februusie, bądź w jego najbliższej okolicy (może księżyce) posiadło zdolność transmisji radiowych lecz w wyniku nieustalonych wydarzeń pozostało samo i nadaje swój "lament samotności" w przestrzeń.

Do februusa dotarła fala radiowa wysyłana z jakiejś odległej planety przez inną cywilizacje, być może jest to wołanie o pomoc lub zaproszenie do kontaktu, a może ostrzeżenie.

Uważa się również że źródłem tego sygnału mogą być polimorfy, bądź jakiś ich twór (może bóg), ta koncepcja jednak wydaje się być mało prawdopodobna ponieważ szum występuje w każdym miejscu planety i ma jednakowe natężenie.

Jak jest naprawdę? Tego nie wie nikt. (czyli tylko MG) Very Happy

Smilodon · Wysłany: Czw 16:00, 21 Mar 2013 Temat postu:

Tak jest pomysł dobry. Dobrze, że go opisałeś. Opis też ok. Chyba nic nie przegapiłeś, ja nie wiem, co można by dodać jeszcze.

kelmut

Jedno trzeba dodać: cokolwiek jest źródłem szumu, czasami "panikuje". Szum staje się wtedy, głośniejszy, chaotyczny, kakofoniczny i niepokojący. Symfonia strachu i przerażenia (odbierana tak przynajmniej wg ludzkich słuchaczy) wygrywana jest, zdawałoby się, losowo, a na pewno ludzkość nie potrafi znaleźć reguły nią rządzące. Jednakowe natężenie też bym zmienił na subtelne zmiany, też losowe dla ludzkiego obserwatora. Szum jest nieszkodliwy (prawdopodobnie) dla ludzi i maszyn.